Dzisiejszy post będzie o nowych Jerseykach że sklepu Gamiss, osobiście wolę oryginalne specjalistyczne ciuchy jakie ma mój Mąż, ale ponieważ dopiero jestem w trakcie treningów przed dołączeniem do Clubu Kolarskiego mogę pozwolić sobie na takie Jerseyki, które swoją drogą są na prawdę świetne. Te koszulki są idealne dla początkujących kolaży, świetnie się sprawdzają i nie zawiodły mnie. Mają dobre kieszenie więc banan mi nie wypada. Gripy są świetne bo koszulki się nie podwijają w trakcie jazdy, a to bardzo ważne. Kto mnie obserwuje na Instagramie to wie że ta Jerseyka na długi rękaw miała być dla Mojego Mężusia, ale niestety jest dla niego za luźna. Mój Mąż zdecydowanie preferuję w kolarkich ubraniach model 'slim fit'. Ale nie ma tego złego bo ja zyskałam sobie kolejną Jerseyke !
Hello My Dearest ! It's very hard time for me and my family. Will not write much but just wanted to state that . Todays posts is all about Jersey Shirts I got from Gamiss. I personally Like the high branded Jersey Shirts like my Husband has but I have to admit that the Jersey shirts from Gamiss are absolutley perfect ! Love them a lot! The are perfect for amatours and new ones on road biking. You can use that Jersey shirt on road cycling and o MTB ride as well. What ever suit you.I can highly recommend that Jerseys to everyone. Check them on the links below xx
Ponieważ moja Kolażówka jest 'chora' wyciagnełam swoją kolubrynę czyli MTB i przemierzam nim szosę na asfalcie. Jak widzicie powyżej tak wyglądam w Jerseyce na długi Rękaw od Gamiss. Jest cudowna! Idealnie na mnie leży :) Z jerseyek mam jeszcze dla Męża na krótki rękaw z imitacją krawata i eleganckiej kamizelki oraz moja cudowna Jerseyka w urocze kwiatuszki. Zdecydowanie moja ulubiona!
Due to my road bike is 'sick' I ride on my MTB. As you can see above you can see me how I look in the long sleeve Jersey shirt . I also got this funny print elegant Jersey shirt for my Husband and for my sef I to this very cute and adorable Jersey shirt with flowers.
A tuaj ja z Moim Mężem jeszcze jak moje łożysko w kolażówce mi nie poszło w cholerkę.
I am here with my Road Bike on different day
Wiem Kochani, że może wydawać się przejechanie 60 km wielkim wyczynem, ale powiem Wam szczerze że wcale nie jest to żaden wyczyn. Bo liczy się tak na prawdę to w jakim tępie sie przejechało te 60km , a nie sam fakt przebycia tylu kilometrów. Mój Mąż w jeden dzień zwykle robi średnio 80km, a zdarza mu się przejechać nawet 130 km. W tym tygodniu podsumowując jazdy zapewne osiągnie swoje 250km. Ja na kolażówce pokonuję 60km, ale zależy mi na tym, aby ten odcinek pokonać jak najszybciej. I tak jestem niezły cienias , choć zdecydowanie widzę poprawę. Na początku średnia wychodziła mi 18km/h , ale teraz pokonuję zwykle powyżej 23km/h. I tak jest słabo jeśli porównam się z Mężem, który zwykle ma 35km/h. Jednakże ja dopiero zaczynam tą przygodę, a Mój Mąż jest od 6 miesięcy w klubie kolarskim.
P.s. Dziękuję ślicznie za tak liczny odzew w związku z rozdaniem! Mam już 100 subów! Jeszcze 50 i dodatkowe farbki polecą do zwycięzcy! Mam nadzieję, że się uda ! :*
Informacje o Rozdaniu znajdziesz ----> TUTAJ/HERE oraz TUTAJ/HERE
How do you like my post about Cycling Clothes? I hope you will like it Dearests xxx
P.s. I got 100 subs , can you give me another 50 for bigger giveway xx?
Than you Hunies, I am off to your blogs xxx
A przy okazjii zapraszam Was na Mega Haul, gdzie i te Jerseyki będziecie mogli zobaczyć z bliska. Buziaki :* Filmik obejrzycie ----> TUTAJ/KLIK
So cool. I love cycling and your new clothes are awesome.
OdpowiedzUsuńWishing you all the best!
www.fashionradi.com
Fajne ciuszki, mój mąż chce kupić spodenki z wkładką. Robisz kupę kilometrów, my wczoraj z dzieckiem tylko 10km hihi :) pozdrawiam :***
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą kochana, jeszcze będziesz miała lepsze wyniki od męża ;*
OdpowiedzUsuńMam za soba ta walkę z R - sporo lat temu , niestety w mojej rodzinie zakończona przegraną . Mam nadzieje że u Ciebie będzie zwycięstwo czego zycze z całego serca i trzymam kciuki za Was.
OdpowiedzUsuńCo do kolarskich ciuchów - fajne sa ale przede wszystkim fajne jest że macie wspólna pasję , Jazdę na rowerze uwielbiam choć u mnie jest to raczej środek lokomocji bardziej praktyczny.
Buziaki dla Was i szerokiej drogi.
Dziękuję Aniu Moja Kochana,na pewno sie uda :* Wierzę w to!
UsuńCieszę się również że z Szymciem możemy się dzielić wspólną pasją . Buziaczki :*
Jak ja dawno na rowerze nie jeździłem aż wstyd
OdpowiedzUsuńWspółczuję że w Twoim bliskim otoczeniu pojawił się rak... wiem co czujesz. Będę trzymać kciuki za pomyślne leczenie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za Twoje wsparcie , jestem Ci bardzo wdzięczna
Usuńsuper zdjećia, ja chcę sobie kupić rower miejski, z koszyczkiem. zrobione
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta osoba przezwycięży chorobę. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPrzykre, że w życiu są te okropne choroby, ale wierzę że wszystko będzie dobrze. Życzę siły Tobie jak i tej osobie :)
OdpowiedzUsuńA co do rowerku to dawno nie jeździłam. Przydałby mi się nowy rower ;D
Świetnie, że macie wspólną pasje! :D Ja bym chciała więcej jeździć na rowerze. Bo mój leży i się kurzy.Może jak już wrócę do domu, to go wyyje, wyczyszcze i zacznę używać :D
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu osoby w Twojej rodzinie. Trzymam mocno kciuki, by wszystko było w porządku. Dużo zdrowia dla tej osoby i samych dobrych nowin!
Ojej strasznie CI Kochana współczuje nie jest to miłe, ale gdy Bóg zamyka drzwi to otwiera okno zawsze jest nadzieja.. Bede trzymać kciuki żeby wszystko było ok. Co do Twoich zakupów boskie te zielone okularki, ale makijaż oj Kochana jaki piekny ah żebym umiała tak ślicznie sie malować. Ściskam CIe bardzooo mocno
OdpowiedzUsuńŻycie wystawia nas na próby. Człowiek w takich momentach pyta ,,dlaczego my?" - sądzę, że te pytanie pojawia się prędzej czy później w każdej rodzinie. Klucz to wspierać siebie nawzajem. Ty o tym doskonale wiesz, ale wiem też, że Twoje serce czasami mówi ,,nie" i masz chwile zwątpienia. Pamiętaj, że Twoja miłość daje siłę osobie chorej. Wspieram Cię z całego serca!
OdpowiedzUsuńJerseyki bardzo mi się podobają.
Również jazda na rowerze towarzyszy w moim życiu, ale nie zapisuję się do clubu także nie zwracam uwagi na czas ;) Będzie coraz lepiej, praktyka czyni mistrza! Mój tato mający 52 lata czasami w dzień przejeżdża około 120 km, co mnie - dwudziestolatkę zawstydza :D
Super, że jesteś zadowolona z tych sportowych ubrań :) Poklikane oczywiście :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu tak smutnych wiadomości. Ale wierzę z Tobą, że wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz u mnie to rodzinne sama jestem w grupie ryzyka i muszę być pod stałą opieką lekarzy. Będzie dobrze!:*
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś pod stałą opieką lekarzy Kochana :*
UsuńTrzymam kciuki za bliską Ci osobę, aby szybko wyzdrowiała!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rzeczy (klik), dużo robisz kilometrów, mój rekord w ciągu jednego dnia to 52 km, ale mąż też robi więcej;)
Diagnoza to jeszcze nie wyrok, wielu tę bitwę wygrywa! :)
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć nadzieję i wpierać bo to jest w tej chwili największa wartość dla tej osoby...wiem to z doświadczenia...;)
Powodzenia i wygranej bitwy życzę!
Dziękuję :* Zdecydowanie daję mi to skrzydła :*
Usuńniesamowity post! jestem pod wrażeniem!:)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę siły ;) I odwagi ;) Trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńI widzę, że czas spędzacie aktywnie ;) Bardzo dobrze ;) Jerseyki prezentują się świetnie ;)
Szymusia, Perełko, trzymam kciuki za to, żeby u Ciebie wszystko było dobrze ;* trzeba wierzyć, że się uda ;*
OdpowiedzUsuńjestem zszokowana ilością kilometrów, jakie pokonujecie na rowerach! a wydawało mi się, że to bardzo dużo, gdy mój Krystian robił 30 km :D
stroje piękne i prezentujesz się perfekcyjnie ;*
Angeliko! Bardzo mi przykro, że taka przykrość Cię spotyka , Mam nadzieję jednak że wszystko zakończy się pomyślnie, Czego z całego serca Ci Życzę. Jerseyki Są bardzo ładne i ładnie w nich wyglądasz, A za jazdę na rowerze 60 km. to Cię podziwiam - Pozdrawiam Cię Bardzo Serdecznie i trzymaj się kochana
OdpowiedzUsuńThose clothes are amazing, love them!
OdpowiedzUsuńKiss
Maggie D.
IndianSavageBlog by Maggie Dallospedale
Fajne te rzeczy zamówiłaś, poklikałam kochana :)
OdpowiedzUsuńKolarskie ciuchy sa fantastyczne!Bardzo fajnie spedzacie czas.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPasje wspólne jeszcze bardziej zblizają. Nie ważne kto lepszy , chociaż wiadomo ... :))) Strój jak zwykle fajny. Klikam i ogladam, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńSeems like you had such a great time! Thanks for sharing with us!
OdpowiedzUsuńAnyway, would you like to following each other? Let me know :))
xoxo
ayu
Są lepsze i są gorsze chwile, nie poddawaj się! Będzie dobrze<3
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, ja nie mogę sięraz wybrać na rower....
(14.08,16.05,22.30)
www.justcleo.pl
No powiedzmy :)
UsuńWidać, że dobrze na Tobie leży :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdziły te koszulki pomimo tego, że nie są profesjonalne :) Ja na rowerze jeżdżę bardzo rzadko :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze Szymko, że macie wspólną pasję i robicie coś razem. To bardzo zbliża ludzi do siebie. Wyglądasz super w tych kolarskich ciuszkach - nie wszystko trzeba mieć profesjonalne, aby się sprawdzało jak widać :-) cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKAro
Współczuję Ci Szymciu i życzę dużo siły, teraz każde wsparcie będzie ważne i potrzebne. Przesyłam serdeczne uściski.
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great weekend! xx
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, musi być, trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńLubię jeździć na rowerze, w przyszłym roku planuję sobie kupić nowy, bo stary się sypie ;) Ciuchy rowerowe super!!!!
Będzie dobrze kochana ! Dasz radę ! Sama jestem w grupie ryzyka HPV i muszę być pod stałą kontrolą lekarzy.
OdpowiedzUsuńAle trzeba być silnym ! dasz radę ! Wiara nadzieja !!
3m kciuki ! :-*
Buziaki kochana moja !! :*:*
Kochana, dużo siły i wiary dla Osoby dotkniętej, jaki całej rodziny, abyście wygrali tę walkę. Ja przytulam Was wszystkich w modlitwie. Buziaki, Kochana Iskierko :-)
OdpowiedzUsuńMasz nosa do tych ciuszków.
Fajne koszulki - jak są do tego użyteczne i wygodne to jeszcze lepiej! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za członka rodziny!
Moja Droga bardzo mi przykro, że ta straszna choroba dotknęła bliską Ci osobę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że wspólnie wygracie tą walkę.
OdpowiedzUsuńPrzytulam was mocno.
Fajny trip! Ja na rowerku jeżdżę niestety tylko w domu... ale jak bachorki podrosną to będziemy jeździć na wycieczki rowerowe całą rodziną, a pies będzie biegł za nami!^^
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Kochana, ale dacie radę. Przeklnęłabym to diabelstwo, ale nie będę używać wulgaryzmów. W moim otoczeniu też znajdują się takie osoby, na szczęście wygrane z tym. To jest coś czego nienawidzę najbardziej. Co do pasji, to wspaniale, że macie ją wspólną. Bardzo fajnie jest ją robić z kimś kim się kocha. Życzę samych sukcesów! :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńKochana musi być dobrze ! Nie może być inaczej <3
OdpowiedzUsuńCzapki kolarki jak https://www.am-cycling.com/shop/ wyglądają chyba najlepiej?
OdpowiedzUsuń